Rodzice, ponieważ dali życie dzieciom, mają pierwotne i niezbywalne prawo i pierwszeństwo do wychowania potomstwa i dlatego muszą być uznani za pierwszych i głównych wychowawców. (Karta Praw Rodziny art. 5)
Pojęcie wychowania jest tematem starym jak świat, pozornie oklepanym, aż do znudzenia powtarzany w podręcznikach, czasopismach, rozprawach, encyklopediach, na odczytach, konferencjach itd.
Jednak, jak pisze Kazimierz Twardowski, jest to zagadnienie zawsze aktualne: najświeższe i najdawniejsze. Najświeższe dlatego, że ludzie często nie mieli jeszcze czasu, by je zgłębić, a najdawniejsze, bo już mieli czas o nim zapomnieć, oswoili się z nim, stępiała ciekawość, już ich nie interesuje. Jest to niebezpieczny rozłam pomiędzy teorią, a praktyką - z tego co czynimy, ulatuje myśl i działania stają się bezmyślną, a często bezduszną rutyną. Aby więc podejście do dzieci nie było nasycone którymś z wyżej podanych ujęć, warto je stale zgłębiać, poszerzać, modyfikować.
Jedna z metod wspierającą rodziców i wychowawców w radzeniu sobie w codziennych kontaktach z dziećmi i młodzieżą jest "Szkoła dla Rodziców i Wychowawców", to program spotkań dla każdego, kto szuka sposobu na nawiązanie głębszych i cieplejszych relacji z dziećmi lub wychowankami. Zespół Szkół Ekonomiczno – Hotelarskich im. E. Gierczak w Kołobrzegu zaprasza wszystkich chętnych rodziców do udziału w warsztatach. Zapisy i informacje po nr telefonu 943545560 (wew. 507).
Jego głównym celem jest wspieranie oraz nauka umiejętności lepszego porozumiewania się, refleksja nad własną postawą wychowawczą, wymiana doświadczeń, to małe kroki ku głębszej relacji, dającej zadowolenie, poczucie wzajemnej bliskości. To także nauka dialogu i kształtowanie więzi opartych na wzajemnym szacunku.
Szkoły dla Rodziców i Wychowawców istnieją w Polsce prawie od 20 lat i stale utrzymuje się zainteresowanie tym zagadnieniem, gdyż każde następne pokolenie rodziców staje przed tym samym problemem, jak dobrze i godnie wychować swoje dziecko, aby: "wyrosło na dobrego, porządnego, samodzielnego etc. etc. człowieka" Czasami nie chcą powielać błędów swoich własnych rodziców lub po prostu czują ciążącą na nich odpowiedzialność i pragną sprostać wyzwaniu dobrze przygotowani i wyposażeni w odpowiednie umiejętności. Inspiracją była książka Thomasa Gordona "Wychowanie bez porażek" oraz wydana kilka lat później książka Adele Faber i Elaine Mazlish "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły". Te i inne opracowania pokazywały, że rodzic może być zadowolony ze swojej roli, gdy widzi, że ma wpływ na postępy w wychowywaniu swoich dzieci. Wspomniane książki amerykańskich autorów spotkały się w Polsce z uznaniem nie tylko pedagogów i psychologów, ale też rodziców.
W 1991r. gdański psycholog Zofia Śpiewak na podstawie amerykańskiego wydania książki A. Faber, E. Mazlish, podjęła pierwsze próby wykorzystania proponowanych w niej pomysłów i sugestii w swym własnym domu, w relacjach z dzieckiem. Najpierw w sytuacjach niepewności, bezradności rodzicielskiej, później coraz częściej przy formułowaniu najrozmaitszych, codziennych poleceń lub wymagań stawianych dziecku, a w końcu również i w stosunku do dzieci na podwórku, na ulicy, dzieci znajomych i pacjentów. W tym samym roku w kilkunastoosobowych grupach, zorganizowanych i poprowadzonych niezależnie od siebie przez różne osoby zajmujące się profesjonalnie pomocą psychologiczną, rodzice pracowali nad każdym rozdziałem książki i wprowadzali zaproponowane przez autorki metody komunikowania się z dziećmi.
W 1992 roku w Polsce ukazało się pierwsze wydanie książki A. Faber, E. Mazlish "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby do nas mówiły". Jednocześnie okazało się, jak ważną i pomocną rolę w przełamywaniu starych nawyków, pokonywaniu trudności, zwątpień, a szczególnie w odkrywaniu tkwiących w każdym z nas nieoczekiwanych i zdumiewających możliwości pomagania sobie i swoim dzieciom, odegrały te wspólne spotkania rodziców. Stały się one swoistym zaczynem warsztatów edukacyjnych dla rodziców i nauczycieli, które w oparciu o porady zawarte w książce były rozwijane i modyfikowane przez wielu psychologów i pedagogów, a spopularyzowały się pod nazwą Szkoła dla Rodziców i Wychowawców.
Szkoła dla Rodziców i Wychowawców uczy nie tyle "metod" co budowania relacji w duchu podmiotowości i dialogu.
Jak podają autorki polskiej wersji Szkoły dla Rodziców i Wychowawców, Joanna Sakowska i Zofia Śpiewak w trakcie zajęć chodzi o to, aby "uczyć" rodziców i wychowawców praktycznych umiejętności budowania prawidłowych relacji z dziećmi. Trzeba jednak mieć świadomość, że "uczyć" nie oznacza jeszcze "nauczyć". Wychowywanie jest procesem. Kierunki, a także pewne praktyczne sposoby zostają pokazane, a efekty mogą zależeć jedynie od zaangażowania i wytrwałości, a także coraz bardziej świadomego podchodzenia do tematu samych rodziców i wychowawców.
Większość z rodziców, stykając się z trudnymi problemami wychowawczymi ze swoimi dziećmi, odczuwa coś w rodzaju bezradności, niepewności, a nawet złości. Niektórzy z nich, bardziej przedsiębiorczy, podejmują na własną rękę próby poszukiwania pomocy albo w literaturze, albo u fachowców. Oferta "Szkoły dla rodziców" jest wyjściem naprzeciw temu zapotrzebowaniu. Aktywne uczestnictwo w rozwiązywaniu tych problemów pod okiem fachowców ma zupełnie inną siłę i przynosi pożądane efekty.
Główna idea szkoły dla rodziców i wychowawców polega na tym, że nie dostaje się gotowych recept, natomiast pokazane zostają następstwa rozmaitych rozwiązań.
Zajęcia mają charakter warsztatów psycho - edukacyjnych, składają się z krótkich omówień i wprowadzeń tematycznych, a ich istotą są ćwiczenia i scenki. Głównym elementem uczącym jest wymiana doświadczeń między uczestnikami oraz praktyczne ćwiczenie nowych umiejętności w postaci zadań domowych.
Cykl zajęć to 10-12 spotkań ( łącznie 40 godzin) odbywających się w małych grupach, pracujących w oparciu o zasady, których przestrzeganie daje uczestnikom poczucie bezpieczeństwa, możliwość wypowiadania własnego zdanie bez obawy o ocenę. Praca rodziców przebiega kilkutorowo. Na zajęciach pracują w formie warsztatowej, zajęcia prowadzone są metodami aktywizującymi. Praca indywidualna polega na ćwiczeniu nowych umiejętności w kontakcie z dziećmi, a także na wykonywaniu ćwiczeń w specjalnie do tego opracowanych zeszytach ćwiczeń.
Poszczególne spotkania poruszają następującą tematykę: świadomość własnych celów wychowania, poznanie i rozumienie świata uczuć własnych oraz dziecka lub wychowanka, naukę umiejętności rozmawiania o uczuciach, umiejętność stawiania jasnych granic
i wymagań, zachęcanie dzieci do współpracy, wspólne rozwiązywanie konfliktów, poszukiwanie lepszych niż kara sposobów uczenia dziecka samodyscypliny, wspieranie samodzielności dzieci, uwalnianie ich od grania ról oraz wzmacnianie ich poczucia własnej wartości przez pochwałę opisową.
Warsztaty edukacyjne "Szkoła dla Rodziców i Wychowawców" bez wątpliwości mają wysokie walory edukacyjne i wspierają rodziców i wychowawców w rozwijaniu umiejętności komunikacyjnych. Praca rodziców w grupie umożliwia im wymianę wzajemnych doświadczeń, dostosowanie poznanych metod do indywidualnych potrzeb. Sprzyja wytrwaniu w treningu - w kontakcie indywidualnym rodzice często rezygnują z wysiłku. Rodzice uczą się miedzy sobą, a obserwacje i spostrzeżenia jednych, przydają się drugim.
W trakcie zajęć grupowych, uczestnicy przekonują się, że nie są gorsi od innych, nabierają do siebie zaufania, znajdują porozumienie i oparcie. Rośnie ich poczucie wartości, nabierają przekonania, że są dobrymi rodzicami. Wzajemne pytania pozwalają na dokładne przyjrzenie się własnemu postępowaniu i zrozumieniu go. W grupie łatwiej jest wprowadzać zmiany we własnym życiu. Można jawnie podglądać cudze próby radzenia sobie z trudnościami, omawiać swoje, sprawdzać efektywność podpowiedzianych rozwiązań.
W grupie uczestnicy zajęć czują się wzajemnie dopingowani, a zadania domowe i ich relacjonowanie na kolejnych zajęciach powoduje, że trzeba stawać się systematycznym i wytrwałym.
"Szkoła dla Rodziców i Wychowawców" dostarcza dorosłym narzędzi do lepszego porozumiewania się, pomaga doskonalić własne umiejętności wychowawcze, uczy poszanowania uczuć i potrzeb młodych ludzi. Wskazuje również na fundamentalne znaczenie postawy wychowawcy opartej na jasnym i czytelnym systemie wartości, który sam realizuje. Na koniec nasuwa się pytanie, co daje szkoła? Nadzieję "skazanym" przez własne dzieciństwo, że bycia rodzicem można się nauczyć, wykorzystując rzetelną i nowoczesną wiedzę, praktyczne narzędzia do budowania porozumienia między ludźmi, współpracy i dialogu. Uzmysławiając nam dobro, które jest w nas, daje nam dorosłym to, co mamy w zamyśle dać dzieciom, siłę i godność. Pokazuje jak wychodzić z twarzą, bez wzajemnego upokarzania się z bardzo trudnych sytuacji. Będąc opisem doświadczenia, a nie systemem, daje praktyczne wskazówki jak budować miłość, przekłada ją na codzienne, często rutynowe zachowania.